Przeniosłem problem rozgrywkowy na górę tej notki, bo rozumiem, że nie wszyscy mają ochotę na moje wynurzenia poniżej ))).
Po ostrej, polskiej licytacji (WJ w starym stylu), W właściwie oceniając czerokartowy fit i "potęgę" punktów zgrupowanych w kolorach młodszych dołożył końcówkę w piki.
Gra się 4 pik, po wiście królem kier (piki dzielą się nie gorzej niż 3-1). To ile tych lew? Ja się doliczyłem ośmiu szybkich! - tylko co dalej?
Jak Państwo rozgrywalibyście tą końcówkę?
By jednak nawiązać do tematu poniżej, spytam: jak dokonąć aborcji kolejnych dwóch lew? A może jakieś karciane ezgzorcyzmy są potrzebne?
====================================
Osobiście wkurza mnie, gdy kolejny sejm (a tym razem gizdy zatracone, na których oddałem swój głos) zaczyna wałkować temat aborcji.
Jednocześnie szokuje mnie, że tym razem, faktycznie, posłowie PIS-u zamierzają dzielić wyborców na lepszych i gorszych, oczywiście patrząc przez pryzmat aborcji.
Moje poglądy na aborcję są tu nieistotne, bo po pierwsze już jestem na tym świecie, a po drugie w ciąże zajść nie mogę. Dlatego pozwolę je sobie załatwić jednym stwierdzeniem: aborcja nie może być traktowna jako środek antykoncepcyjny! - i już.
Nie mogę również pogodzić się ze sposobem demonstrowania swoich poglądów, jaki zaprezentowała pewna zidiociała lewaczka (przepraszam, ale nie znajduję innych słów na określenie tej Pani), która do spółki z Gazetą Wybiórczą i niemiecką telewizją, urządziła proaborcyjny happening, podczas mszy w kościele.
Nigdy nie zrozumiem sposobu pojmowania przez lewaków: wolności słowa, zasad tolerancji, czy poszanowania poglądów oraz przekonań swoich oponentów i ich samych również. Gdy jakiś lewacki pseudointeligent, w telewizji, na oczach milionowej widowni, nazywa swojego adwersarza chamem, to rozumiem, że sprawa może znaleźć szybkie zakończenie, gdy wyłączone zostaną kamery, a światła w studiu zgasną.
Co jednak zrobić gdy ten poziom zbydlęcenia dyskusji wdziera się do kościoła?!?
Lewacki model działań polityczno-społecznych zapiera mi dech w piersiach ;-)
Szokujący pokaz braku poszanowania drugiego człowieka lub chińska szkoła filozofii "bo" - bo się pośliznąłem na krowim placku i fajnie mi się w nim leży.
Osobiście nie życzę tej Pani źle, więc nie sugeruję, by spróbowała w ten sposób zakłocić modły w meczecie. Jeśli jednak uważa oczywiście, że muzułmanie nadstawią drugi policzek, to .... ))))))) - ale sytuację tą, pozostawiam już do jej lewackich przemyśleń.
ps.
Gazeta Wybiórcza bardziej Wyborna jest po Wyborowej. Zaś ze względów czysto zdrowotnych zalecam samą Wyborową.